Co się zdarzyło
[Strona główna] >> [4FUN] >> [Szanty] >> [Co się zdarzyło]
Co się zdarzyło jeden raz,
Nie uwierzycie mi,
Gdym wdepnął sobie w piękny czas
W New-Yorska Chatham Street.
Ciągnij pomalutku, aż do skutku,
Jak te New York girls, co nie tańczą polki.
Dziewuszka grzeczna vis-a-vis
Obrała kurs na wprost:
- Tuz, tuz na Bleeker mieszkam, Street,
Więc się zabrałem z nią
Kielicha - rzekła - znajdziesz tam,
Przekąskę, to i sio.
Mamusia nas witała w drzwiach,
Siostrzyczek cały rząd.
Do wierzchu nalewano szkło,
I pito aż po dno,
Aż zaczął kręcić się jak bąk,
Mój globus w miejscu, o.
Przyjaciółeczkę wzrusza bo,
Ja przypominam jej
Braciszka co w Szanghaju jest,
Za nie wiadomo co.
Przejrzałem nagle oczy trąc,
Królowa Boże chroń,
Ten goły facet w łóżku jest
Bez wątpliwości mną.
Pustynną iście zionie w krąg,
Golizną każdy kat,
A bez bielizny, forsy ktoś
Jest bez wątpienia mną.
To w czym do portu szedłem, dość
Wytworną miało woń
Po mączce rybnej wór, a - hoj !
Jak ulał na Cape Horn.
Wszyscy pomalutku ciągną do skutku
Jak te New York girls, co nie tańczą polki!